Stosunek przerywany – niepewna metoda
Stosunek przerywany stanowi niestety jedną z popularniejszych metod zapobiegania ciąży. Dlaczego „niestety”? Ponieważ nie daje ona gwarancji. Wycofanie penisa z pochwy na krótko przed wytryskiem jest niepewnym sposobem, wymaga bowiem wprawy. Ponad to – wydzielina wydobywająca się z prąca jeszcze przed wytryskiem również zawiera niewielkie ilości plemników. W takiej sytuacji może dojść do zapłodnienia.
Stosunek przerywany, a gwarancje.
Stosunek przerywany nie tylko nie daje gwarancji pewnego zabezpieczenia ( w końcu wiele zależy od refleksu i sprawności mężczyzny), pozbawia również partnerkę pełnego orgazmu (a czasami również partnera). Metoda ta w znacznej mierze jest stosowana przez osoby młode. To spore ryzyko zważywszy, że dopiero rozpoczynając współżycie nie mamy pełnej kontroli nad reakcjami naszego ciała, często dochodzi również do przedwczesnego wytrysku. Ponad to – brak satysfakcji seksualnej przy pierwszych próbach może zakończyć się wystąpieniem pewnych zahamowań, oziębłości seksualnej, problemów z orgazmem.
Właściwa edukacja.
Dlatego też niezwykle istotna jest właściwa edukacja. Pomoże ona wybrać odpowiednio dopasowaną formę antykoncepcji. Należy przede wszystkim zlikwidować stereotypy związane ze stosowaniem np. leków hormonalnych. Rozpoczęcie współżycia powinno być poprzedzone konsultacją z ginekologiem, który ma za zadanie rozwiać wątpliwości związane z różnymi formami zapobiegania ciąży oraz wskazać tę najpewniejszą i najbardziej dopasowaną do potrzeb. Czy stosunek przerywany ma w ogóle jakieś zalety? Wątpliwe. Nie tylko nie chroni przed ciążą, ale zwiększa również ryzyko zarażenia chorobami przenoszonymi drogą płciową. Ponad to – uniemożliwia pełną satysfakcję ze współżycia. I choć pozornie to najtańsza forma „antykoncepcji” to ewentualne „koszty ukryte” (ciąża, leczenie chorób wenerycznych) są znacznie wyższe niż wszelkie leki hormonalne lub mechaniczne.
TAGI: Stosunek przerywany, współżycie, oziębłość seksualna, orgazm, leki hormonalne.